Ministerstwo Finansów uderza w zagraniczne podmioty oraz w polskich usługodawców – w wydawanych interpretacjach indywidualnych coraz szerzej rozumie pojęcie „stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej” na gruncie VAT.
Co to oznacza dla polskich podatników? W sytuacji, gdy polski podatnik jako np. producent „kontraktowy” świadczy na rzecz podmiotu zagranicznego usługę produkcyjną na materiale powierzonym, istnieje wysokie ryzyko:
- zakwestionowania przez organ rozliczenia usługi jako „eksport” usług, czyli jako usługę niepodlegająca opodatkowaniu w Polsce (generalnie usługa powinna zostać rozliczona tam, gdzie znajduje się siedziba usługobiorcy, ale w przypadku, gdy usługa świadczona jest dla stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej (z ang. FE – fixed establishment) usługobiorcy, miejscem rozliczenia usług powinno być miejsce FE)
- uznając, iż miało miejsce świadczenie usługi w Polsce opodatkowanej właściwą stawką (z uwagi na fakt posiadania przez podmiot zagraniczny FE w Polsce)
- co może skutkować koniecznością korekty rozliczeń i zapłatą karnych odsetek oraz sporami z kontrahentami o to, kto powinien pokryć kwotę VAT-u.
Problemem podatników (świadczących usługę) jest natomiast nie sam problem istnienia ryzyka podatkowego w zakresie świadczenia usługi dla FE, lecz ustalenie istnienia takiego FE (świadczący usługę jest w sumie zależny od informacji uzyskanych od kontrahenta).
Należy zwrócić uwagę, że z racji na brak definicji FE w polskiej ustawie o VAT oraz stosunkowo „nieostre” regulacje Dyrektywy w tym zakresie, organy wydają rozstrzygnięcia „korzystne” wyłącznie dla organu i niejako oderwane od rzeczywistości gospodarczej.
Przykładem takiego rozstrzygnięcia są interpretacje uzyskane dla naszych klientów, w których organ, pomimo faktu, iż:
- podmioty zagraniczne wykorzystywały usługi polskich spółek jedynie dla „zakupowej” części działalności gospodarczej, całą część „sprzedażową” lokalizując za granicą (podmioty te nie posiadały na terytorium Polski agentów sprzedaży, działów sprzedażowych, marketingowych, wszystkie decyzje w tym zakresie oraz w odniesieniu generalnie do całego biznesu były podejmowane za granicą, w Polsce podmioty zagraniczne nabywały jedynie usługi produkcyjne lub pakowania oraz usługi logistyczne, a następnie dokonywały sprzedaży produktów w Polsce lub wywoziły je za granicę);
- uznawał, że kontrahenci zagraniczni posiadają na terytorium Polski stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej, przechodząc bez refleksji nad faktem, że wskazany „wycinek” działalności w Polsce – w oderwaniu od części „sprzedażowej” – w żaden sposób nie mógłby przybrać samodzielnej, stałej postaci.
Nadzieją na odwrócenie wskazanej tendencji pozostaje skierowanie przez WSA we Wrocławiu (I SA/Wr 286/18) dwóch pytań prejudycjalnych do TSUE w sprawie rozumienia FE dla celów VAT (FE). Trudno w tej chwili wyrokować, w jakim stopniu wnioski TSUE rozwieją pojawiające się wątpliwości i w efekcie wpłyną na zmianę rozstrzygnięć w tej kwestii (forma skonstruowania pytań pozostawia wiele do życzenia).
Podatnikom pozostaje mieć nadzieję, że wyjdą z tej opresji obronną ręką.