Stan faktyczny, na tle którego zapadł wyrok:
- Spółka zgłosiła do dopuszczenia do obrotu kurtki zaimportowane z Chin, do zgłoszenia celnego dołączyła:
- fakturę wystawioną na Spółkę przez pośrednika w sprzedaży (4.534,50 USD) oraz
- fakturę wystawioną na pośrednika przez chińskiego sprzedawcę (4.171,74 USD),
- po dopuszczeniu do obrotu – organ wszczął kontrolę postimportową i zwrócił się do organów chińskich o weryfikację faktury wystawionej przez chińskiego sprzedawcę,
- chińskie organy celne przesłały wydruk z ewidencji urzędowej, w którym zadeklarowano cenę kurtek na 95.553,50 USD,
- na tej podstawie polski organ celny uznał, że wartością celną importowanych towarów powinna być kwota zaewidencjonowana przez chińskie organy celne (95.553,50 USD), a nie wartość celna zadeklarowana przez Spółkę (21-krotnie niższa) i
- wydał Spółce decyzje określające kwotę długu celnego oraz prawidłową wartość VAT importowego.
Spółka nie zgodziła się z tymi decyzjami i zaskarżyła je do WSA wskazując, że polskie organy:
- bezkrytycznie zaufały dokumentom chińskim bez zweryfikowania ich poprawności oraz umożliwienia Spółce odniesienia się do treści dokumentów,
- oparły rozstrzygnięcie na dokumentach przesłanych przez chińskie organy, mimo że dokumenty te nie są związane ani ze sprzedawcą, ani z pośrednikiem, lecz jedynie z przewoźnikiem,
- twierdzą, że są całkowicie związane dokumentem wystawionym przez chińskie organy – niezrozumiałym jest dlaczego nie nadają takiego samego waloru dokumentacji przedłożonej przez Spółkę (w szczególności świadectwu pochodzenia potwierdzającego wartość transakcyjną towarów).
WSA nie uwzględnił zarzutów Spółki i uznał, że „polskie organy celne zasadnie przyjęły kwotę 95.553,50 USD jako cenę transakcyjną faktycznie należną za towar objęty przedmiotowym zgłoszeniem celnym, gdyż uzasadniały to dokumenty przesłane przez chińską administrację”.
NSA w wyroku z dnia 21 czerwca 2016 r., sygn. I GSK 1828/14, nie zgodził się ze stanowiskiem WSA i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania, wskazując, że WSA powinien:
- zbadać czy prawidłowo organ uznał, że świadectwo pochodzenia (dokument urzędowy określający m.in. wartość towaru) jest bez znaczenia wobec zaświadczenia organu celnego (który w ogóle nie był zobowiązany do badania tej wartości) o wartościach deklarowanych przez chińskich eksporterów wobec swoich władz celnych.
Komentowany wyrok należy ocenić bardzo pozytywnie – wynika z niego, że NSA nie godzi się na samowolę organów podatkowych w wydawaniu decyzji jedynie w oparciu o wybiórcze dokumenty przedstawione przez obce administracje celne. Wyrok ten pokazuje importerom, że warto walczyć o swoje racje i jeśli są ku temu argumenty – pójść w spór z organem.