Przedsiębiorcy osiągający stratę? Patrząc na ostatnie działania organów podatkowych, a także ustawodawcy można postawić tezę, że przedsiębiorca osiągający stratę jest wielkim problemem dla organów podatkowych. Problemem na tyle dużym, że organy podatkowe w pytaniach zadawanych do przedsiębiorców posuwają się o jeden krok za daleko, zaczynając pytać nie o kwestie rozliczeń podatkowych, lecz o sposób działania operacyjnego przedsiębiorcy.
W ustawie o CIT od zawsze istniały rozwiązania, które:
- dawały możliwość rozliczenia straty podatkowej, jednak
- zawsze możliwość ta była ograniczona w czasie.
Tak więc ustawa o CIT zawsze zawierała rozwiązanie, które negowało permanentne generowanie przez danego przedsiębiorcę straty podatkowej.
Pomimo takiego rozwiązania, w ostatnich latach przedsiębiorcy na stracie nie byli ulubieńcami organów podatkowych. Każde wykazanie straty przez przedsiębiorcę oznaczało, że przedsiębiorca musiał się spodziewać pytania o przyczyny osiągnięcia straty podatkowe. Takie działania organów podatkowych można zrozumieć, bo zawsze starta może wynikać np. ze „sztucznych” rozliczeń z podmiotami powiązanymi.
Organom podatkowym nadal jednak czegoś brakowało. Otrzymały zatem prezent od ustawodawcy w postaci podatku minimalnego. Prezent, który dla przedsiębiorcy brzmi jak wyrok. Osiągasz stratę, masz problem w biznesie, to ponosisz karę. Musisz zapłacić podatek. To rozwiązanie już trudniej zrozumieć, ale ktoś może powiedzieć: „racjonalny ustawodawca itp.”. Może tak musi być.
Raport z terenu
Jeden z naszych klientów ostatnio dostał jednak następujące pytanie: „W jaki sposób spółka zamierza minimalizować i ograniczać ryzyka związane z pomyłkami konstrukcyjnymi, przestojami w działalności gospodarczej, na które to elementy spółka wskazuje w sprawozdaniu z działalności spółki, jako te czynniki, które wpłynęły w sposób znaczący na powstanie straty”.
Powyższe pytanie należy ocenić jako o jeden krok za daleko. Jaki jest w ogóle sens zadawania takiego pytania przez organ podatkowy? Czy organ podatkowy, jeśli stwierdzi nieporadność przedsiębiorcy, to przyjdzie do niego z pomocą? Podpowie mu jak prowadzić biznes?
Ewidentnie organy podatkowe zagalopowały się w swoich działaniach, a na powyżej wskazane pytanie i temu podobne, należy chyba odpisywać krótko: „Przedsiębiorca zrobi wszystko, co w jego mocy, aby w przysz łości straty nie było”. Chyba powinno wystarczyć?